W dniach 15-16 września 2005r. klasa I LO, której jestem uczennicą, przebywała na biwaku integracyjnym w Oćwiece. Wybraliśmy się tam z naszą wychowawczynią panią Aliną Frankowską i panią Anną Szkutnicką. Wyjazd ten miał pomóc nam odnaleźć się w nowej rzeczywistości szkolnej. Byliśmy jednak nastawieni sceptycznie i zastanawialiśmy się, czy nie będzie to jeden wielki „niewypał”. Na szczęście, nasze obawy okazały się bezpodstawne. Krótko po przyjeździe na miejsce, uczestniczyliśmy w zajęciach świetlicowych prowadzonych przez panie z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Żninie. W trakcie zabaw, tańców i rozmów dobrze się bawiliśmy (co widać na fotkach), ale przede wszystkim poznawaliśmy się nawzajem. Wieczór też spędziliśmy bardzo sympatycznie. Były śpiewy i tańce przy ognisku z panią Alinką oraz dyskoteka, na której wspaniale sprawili się nasi chłopcy (chociaż jest ich tylko ośmiu, prosili do tańca wszystkie dziewczyny, nie „odpuścili” żadnej kobietce). Mimo że, drugiego dnia pogoda nam specjalnie nie dopisała, padał deszcz i znacznie się ochłodziło, nie zepsuło to nam humorów. Wróciliśmy do domów zadowoleni i pełni wrażeń.

Myślę, że takie biwaki są świetną formą zapoznawczą.

M.Gutowska