|
|
|
|
3
października 2005 r. w Domu Kultury odbyły się otrzęsiny. Od nich
zależało, czy uczniowie klas pierwszych zostaną przyjęci do grona
uczniów naszej szkoły. Organizatorem całej imprezy, była klasa, która
w zeszłym roku wygrała otrzęsiny, czyli IIa LP. wychowankowie pani
K.Ochudło. Miało wystąpić dziewięć klas, niestety pojawiło się tylko
osiem. Wystąpiły: klasa I LO z wychowawczynią panią A.Frankowską, Ia
LP z wychowawczynią panią J.Kryszak, Ib LP z wychowawczynią panią J.
Sokolnicką, I LO uzupełniające z wychowawczynią panią A.Mielcarzewicz,
Ic TTŻ, której wychowawczynią jest pani B.Nowak, klasa IaTM z
wychowawcą panem S.Dąbrowskim, Ie ZSZ z wychowawcą panem R.Cieniawą
oraz klasa If ZSZ z wychowawczynią panią I.Zielińską.
W jury zasiadały: pani K.Ochudło, pani S.Galij, pani M.Biskupska.
Na początku przedstawiano cel otrzęsin oraz
przewidywane nagrody. Zaczęły się prezentacje klas. Wywołana klasa
musiała się przedstawić wykorzystując napisany wcześniej wiersz lub
tekst piosenki. Szanowne jury przyznawało punkty za stroje i
prezentacje. Ciekawie wyglądała klasa Ic TTŻ, która przebrała się za
bobasy, ale pozostałe klasy wcale nie stały w cieniu.
Rozpoczęła się rywalizacja. Pierwsza konkurencja chciała pokazać kogo
należy się obawiać. Kto jest groźnym przeciwnikiem i komu trudno
będzie stawić czoła.
Najzabawniejszą konkurencją był bieg z nocnikiem uzupełnionym wodą.
Osoba biorąca udział w wyścigu siedziała na nocniku i pokazywała
wyznaczoną trasę. Było dużo śmiechu, ale i niespotykana motywacja. Tę
konkurencję wygrała klasa Ia LP, chociaż zawodnik z If ZSZ dzielnie
walczył mocząc sobie przy tym całe spodnie. Czego się nie robi, żeby
wygrać!
Następnie każda klasa losowała po dwa
pytania, na które musiała odpowiedzieć. Pytania były związane
oczywiście ze szkołą, ale wcale nie były takie proste. Przykładowe
pytanie: ilu jest wf-istów?, albo: jakim samochodem przyjeżdża do
szkoły pani K.Ochudło? Dla starszych uczniów tej szkoły pytania
wydawały się łatwe, zwłaszcza to z samochodem, ale pierwszoklasista
mógł mieć z tym problemy.
Kolejna konkurencja sprawdzała zdolności malarskie. Wybrana osoba z
klasy malowała na twarzy, łopatce, brzuchu, gdziekolwiek się dało,
tatuaż. Oczywiście, zmywalny. Tatuaże były naprawdę oryginalne, tu
należą się brawa artystom naszej szkoły.
Kiedy klasy zmagały się ze swoimi
konkurencjami na scenę energicznie wkroczyły dziewczęta z kółka
tanecznego działającego pod kierownictwem pani B.Nowak.
Dały z siebie wszystko i wprawiły wszystkich w osłupienie. Grupka
chłopców z I LO naśladowała tancerki i rozbawiała przy tym obecnych.
Ich tańce były ciekawe, bez problemu mogliby dołączyć do zespołu
szkolnego.
Następna konkurencja wymagała skupienia. Trzeba było dmuchać w balon
tak długo, aż pęknie. Dwie klasy zostały zdyskwalifikowane, gdyż
pomagały sobie w przebiciu balonu.
Następnie należało odgadnąć nazwy przypraw, oczywiście ze związanymi
oczami. Pierwszaki były naprawdę niepowtarzalne.
Ostatnią konkurencją było picie mleka
na czas. To było dopiero! Każdy, kto podniósł głowę z talerza wyglądał
interesująco. Ale zabawa przy tym była naprawdę ekstra.
Na zakończenie odbyła się konkurencja dla wychowawców. Nauczyciele
mieli przez jedną minutę utrzymać hoola-hoop na biodrach. Szopka nie z
tej ziemi, kto tego nie widział, niech żałuje!
Chwila skupienia, podsumowanie i zwycięzcy - klasa Ib LP. Gratulacje
dla zwycięzców, gdyż w przyszłym roku to oni będzą organizować
otrzęsiny, w końcu taki zaszczyt należy się tylko najlepszym.
|
|
|
|
|